Autor Wiadomość
aaa4
 Post Wysłany: Śro 10:05, 02 Sie 2017    Temat postu: przyjemnie

O tak, Meggie pamietala to az za dobrze, choc teraz wszystko wygladalo nieco inaczej. Fenoglio rozgladal sie po uliczkach jak turysta.

-Znam te wies - powiedzial szeptem do Meggie. - To znaczy slyszalem o niej. Kraza na jej temat rozne smutne opowiesci. W poprzednim stuleciu bylo tu straszne trzesienie ziemi, a w czasie ostatniej wojny...

-Oszczedzaj jezyk na pozniej, pisarczyku! - przerwal mu Basta. - Nie lubie szeptania za moimi plecami.

Fenoglio spojrzal na niego ze zloscia i umilkl. Nie powiedzial juz ani slowa, kiedy szli w kierunku placu. Wreszcie staneli przed drzwiami kosciola. - Jazda, otwierac drzwi. Na co czekacie?! - warknal Plaski Nos.

Meggie i Fenoglio otwarli ciezkie drewniane odrzwia w portalu. Uderzylo ja w nozdrza stechle powietrze tak samo jak tamtej nocy, gdy po raz pierwszy weszla do kosciola wraz z Mo i Eli-nor. Deszczowy dzien sprawial, ze czerwone sciany wydawaly sie jeszcze grozniejsze, a lalkowata twarz posagu Capricorna -bardziej zla. Nawet kadzie, w http://www.studiopantera.pl/pedicure
ktorych spalono ksiazki, staly wciaz w tym samym miejscu. Tylko krzesla-tronu nie bylo na szczycie schodow. Dwaj ludzie Capricorna wnosili wlasnie na gore nowy fotel, a stara kobieta wygladajaca jak sroka, ktora Meggie przypomniala sobie z niechecia, stala obok i niecierpliwym glosem wydawala polecenia. Basta odepchnal dwie kobiety zmywajace na kleczkach posadzke i wyprostowany ruszyl ku stopniom oltarza. 298

-Gdzie jest Capricorn, Mortola?! - krzyknal z daleka do starej. - Mam dla niego wiadomosci. Wazne wiadomosci. Stara nawet nie odwrocila glowy.

-Bardziej na prawo, durnie! - wymyslala dwom mezczyznom z trudem taszczacym ciezki mebel. - No prosze, okazuje sie, ze mozna! - Po czym ze znudzona mina zwrocila sie do Ba-sty: -Spodziewalismy sie ciebie wczesniej.

-Co to ma znaczyc?! - Basta podniosl glos, ale Meggie wyczula w jego glosie niepewnosc, tak jakby sie bal starej. - Wiesz, ile miejscowosci jest na tym przekletym wybrzezu? A my nawet nie bylismy manicure ursynów
pewni, czy Czarodziejski Jezyk pozostal w tej okolicy. Ale ja mam nosa - wskazal glowa w kierunku Meggie - i wypelnilem polecenie.

-Ach, tak? - Sroka podazyla wzrokiem we wskazanym kierunku, tam gdzie stala Meggie z



Fenogliem. - Widze tylko dziewczynke i starego czlowieka. A gdzie jej ojciec?

-Nie bylo go w domu! Ale na pewno tu przyjedzie. Mala jest najlepsza przyneta.


Solaris phpBB theme/template by Jakob Persson
Copyright © Jakob Persson 2003



Powered by phpBB © 2001,2002 phpBB Group